Seniorka oddała 40 tysięcy po telefonie oszustki, która podawała się za policjantkę.
Jeżeli mamy w rodzinie starsze osoby lub naszymi sąsiadami są seniorzy, nie zastanawiajmy się długo i poświęćmy im kilka minut na rozmowę. Ostrzegajmy przed działaniem oszustów. Wystarczy, że seniorzy zapamiętają, że nigdy nie powinni przekazywać swoich oszczędności obcym, nawet osobom, które podają się za policjantów. Przypominajmy, że policjanci nigdy nie żądają gotówki. Kiedy ktoś zadzwoni podając się za córkę, syna, prokuratora, czy policjanta, opowiada o wypadku i prosi by przekazali pieniądze, najrozsądniej jest się natychmiast rozłączyć. Być może to dzięki naszej rozmowie nasi najbliżsi nie stracą swoich oszczędności. Bardzo często jest tak, że odkładali je przez całe swoje życie i przechowywali w domu.
Schemat działania jest zawsze taki sam, chodzi o zagranie na emocjach, a następnie naciskanie i podkreślanie, że trzeba działać szybko. Oszuści dzwonią bardzo często na telefon stacjonarny i informują, że ktoś z rodziny spowodował wypadek i trzeba zapłacić, aby uniknąć aresztu.
W środę (8 listopada) 83-letnia mieszkanka powiatu żarskiego odebrała telefon od oszustki, która podała się za policjantkę. Poinformował, że jej córka spowodowała wypadek i potrzebne będą pieniądze na kaucję. Seniorka uwierzyła i oddała 40 tysięcy złotych. Po pieniądze pojawił się oszust, który współpracował z fałszywą policjantką.
Pamiętaj:
-
Policjanci czy prokuratorzy nigdy nie żądają pieniędzy.
-
Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz. Nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za krewnych lub ich przyjaciół.
-
Nie działaj w pośpiechu, rozłącz się i wybierz numer telefonu do kogoś ze swojej rodziny .
źródło: policja.pl