Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego, schorowanego mężczyzny
W poniedziałek (19 lutego) policjanci z lubskiego komisariatu przyjęli zawiadomienie o zaginięciu 46-letniego mężczyzny, który w ograniczonym stopniu był zdolny do samodzielnej egzystencji. Według zgłoszenia jego najbliższych, miał on wyjechać z domu rowerem i udać się do rodziny, do pobliskiej miejscowości. 46-latek jednak tam nie dotarł i nie można było się z nim skontaktować. Rodzina najpierw sama go szukała, a gdy nie dało to skutku, o wszystkim powiadomiła policjantów.
Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania i zaangażowali się w poszukiwania. Rozpytano znajomych i rodzinę, sprawdzono okoliczne sklepy, stacje paliw, dworce autobusowe i szpitale, przeczesywano tereny leśne, pobliskie miejscowości i drogi dojazdowe.
Działania zakończyły się szczęśliwie. Dzięki dobrej koordynacji działań i szybkiej reakcji na zgłoszenie, po niespełna trzech godzinach policjanci odnaleźli 46-latka całego i zdrowego na jednej z dróg w pobliżu miejsca zamieszkania i przekazali go szczęśliwej rodzinie. Mężczyzna nie wiedział co się z nim działo i gdzie się aktualnie znajduje. Tego typu sytuacje policjanci traktują zawsze bardzo poważnie i angażują się w najwyższym stopniu nie lekceważąc żadnego zgłoszenia.